źródło: Astraia Jakiś czas temu wydawca książki zwrócił się do mnie z zapytaniem, czy nie chciałabym zrecenzować najnowszej książki Mariusza Koperskiego. Opis fabuły, przesłany przez wydawnictwo, był tak intrygujący, że od razu się zgodziłam. Jakoś tak wyszło, że książka trafiła do kolejki fabuł czekających na przeczytanie. Kiedy po nią sięgałam, byłam akurat po kilku nie do końca szczęśliwych spotkaniach książkowych i zaczęłam mieć wątpliwości. A trzeba było trzymać się pierwszego wrażenia!
Wyborne książki? Tylko tu o nich przeczytasz!