Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlam posty z etykietą wydawnictwo Czarna Owca

Sieroce pociągi - Christina Baker-Kline

źródło: Czarna Owca Sieroce pociągi to zajmująca opowieść o przeszłości i teraźniejszości. Bez względu na wiek i płeć czytelnik poszukujący mądrych wartościowych książek, znajdzie w niej wszystko, co jest dla niego ważne.  Christina Baker-Kline napisała historię oparta na losach osób, które naprawdę podróżowały „sierocymi pociągami” przez Stany Zjednoczone, na początku XX wieku. Udało jej się napisać opowieść interesującą, pokazującą nam całą paletę barw, jakimi mieni się ludzkie życie.

Ascendent - Drew Chapman

Ascendent Drew Chapmana to thriller polityczny o spisku na masową skalę, a pytania stawiane w trakcie lektury zaskoczą Was swoją brutalnością. Bohaterem książki i sprawcą całego zamieszania jest Garrett Reilly, analityk finansowy i geniusz Wall Street. Garrett ma zdolność zapamiętywania ciągu liczb w mgnieniu oka. 

Księżniczka z lodu - Camilla Läckberg

Skandynawskie kryminały są prawdziwym hitem czytelniczym ostatnich lat. Osobiście nie nazwałabym ich aż tak górnolotnie, ale myślę, że trochę czasu warto im poświecić.  Po Jo Nesbø, Stiegu Larssonie przyszła u mnie pora na Camillę Läckberg.

Miraże - Sylwia Zientek

Miraże to kolejna powieść w literackim dorobku Sylwii Zientek. Opowiada historię romansu Juliana i Lili. Pary bliskich sobie ludzi, którzy żyją w latach trzydziestych dwudziestego wieku w przedwojennej Warszawie, która jest dziś znana jedynie z opowiadań i starych zdjęć. Sylwii Zientek udało się na kartach swojej książki przekazać klimat i atmosferę tamtych lat. Opisać sposób, w jaki żyli Warszawiacy tamtego okresu. Jej powieść jest piękną podróżą do czasów Ziemiańskiej, Adrii i wielu innych kawiarni tamtej Warszawy. To wędrówka po ulicach Paryża Wschodu z jego kamienicami, brukiem, zapachem i gwarą jego mieszkańców.

1913. Rok przed burzą - Florian Illies

Kultowy już zespół Dżem śpiewał kiedyś, że „…wehikuł czasu to byłby cud. ..”. Taki wehikuł czasu znalazł się w moich rękach. Jest książką. To Rok 1913. Rok przed burzą Floriana Illies’a. Książka jest bardzo obszerna i szczegółowa. Pada w niej wiele nazwisk, które dla człowieka niezwiązanego bliżej z literaturą, malarstwem, czy muzyką są kompletnie obce. Trzeba ogromnego wysiłku, żeby w trakcie czytania nadrabiać jednocześnie zaległości w wiedzy własnej.  Ale myślę, że naprawdę warto dokonać tego trudu. Poczuje się wtedy ducha eleganckiej i dziś tak bardzo nam odległej Belle Époque .