źródło: Prószyński i S-ka |
Marcin Grygier debiutował, w dwa tysiące szesnastym roku, kryminałem Nie patrz w tamtą stronę. Historia śledztwa prowadzonego przez komisarza Romana Waltera była naznaczona ogromnym napięciem. Ponadto, polecałam ją jako znakomitą kryminalną ucztę, nie tylko dla koneserów gatunku.
Czy tak wysoko postawiona poprzeczka onieśmieliła autora i sprawiła, że kolejna odsłona pracy komisarza Waltera nie jest równie udana?
Po lekturze muszę powiedzieć, że autor ewoluuje pod względem warsztatowym. Udoskonala swoje umiejętności. Pewnie steruje konstruowaną przez siebie fabułą. Jednocześnie, pozwala swojemu bohaterowi żyć swoim życiem. Być może niektórzy uznają, że ten Roman Walter nie jest już tym człowiekiem, którego poznali półtora roku temu. Dla mnie, jednak, to wciąż ten sam człowiek, choć obciążony dodatkowymi przeżyciami. Człowiek, który znowu dostał od życia w kość, lecz nadal jest prawym i dobrym w swoim fachu „psem”.
Po raz kolejny przekonuję się, że zmyślne pomysły na zbrodnię i zwłoki to nie wszystko. Trzeba jeszcze umieć dobudować wokół tego mającą sens akcję i dobrać właściwych bohaterów. Autorowi Nie myśl, że znikną po raz kolejny się to udało.
Druga odsłona o komisarzu Romanie Walterze to kolejny trzymający w napięciu kryminał, którego lektura sprawi, że napięcie nie opuści was ani na chwilę. Zagadka goni tu zagadkę, a komisarz Walter pozwoli wam uwierzyć, że istnieją jeszcze postaci, które ewoluują z głową i nie tracą na literackiej wartości.
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za egzemplarz książki do recenzji/
Marcin Grygier- z wykształcenia chemik. Debiutował na
polskim rynku wydawniczym kryminałem Nie
patrz w tamtą stronę.
Komentarze
Prześlij komentarz