źródło: Wydawnictwo Czarne |
O Goralenvolk usłyszałam po raz pierwszy od ojca kilkanaście lat temu. Pamiętam, że byłam bardzo zaskoczona faktem istnienia tej organizacji.
Powszechnie mówi się, że w Polsce istniał jedynie powszechny opór wobec niemieckiej okupacji, a kolaboracja ograniczała się jedynie do pojedynczych przypadków. Czy tak było naprawdę?
Jeśli przyjąć tę tezę za prawdziwą, to należy zdać sobie pytanie: czym w takim razie był Goralenvolk? Jawną kolaboracją, czy koniecznym zabiegiem mającym na celu uchronienie mieszkańców Podhala przed nazistowskimi represjami?
Do dziś zdania na temat działań Goralenvolk i jej przywódcy - Wacława Krzeptowskiego - są podzielone. Reportaż Pawła Smoleńskiego i Bartłomieja Kusrasia jest próbą zrozumienia tej mało znanej karty w naszej historii. Autorzy nie ukrywają, że temat współpracy z Niemcami w okresie okupacji jest na Podhalu tematem wstydliwym i bardzo niechętnie poruszanym we wszelkich rozmowach.
Twórcy reportażu starają się odkryć przed czytelnikiem tę czarną kartę w polskiej historii. W trakcie prac nad książką rozmawiali ze świadkami tamtych wydarzeń oraz rodzinami tych, którzy uczestniczyli w tworzeniu komitetu Goralenvolk.
Krzyżyk niespodziany. Czas Goralenvolk jest próbą zmierzenia się z naszą historią, która nie jest jedynie zapisem czynów chwalebnych i godnych pochwały. Z drugiej strony, należy pamiętać o tym, że historia danego narodu nie jest tylko opisem zdarzeń, ale również odzwierciedleniem emocji oraz charakterów osób uczestniczących w danych wydarzeniach.
Polecam Wam tę książkę gorąco – jest interesująca, zachowuje wszelkie standardy etyczne, została napisana ciekawie i rzetelnie.
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Czarne za egzemplarz książki do recenzji.
Komentarze
Prześlij komentarz