Gniew
to ostatni z trzech fantastycznych kryminałów opowiadających o pracy
prokuratora Teodora Szackiego. Z powieści na powieść pomysł na zbrodnię jest
coraz lepszy, bardziej przemyślany i jeszcze bardziej finezyjny. Naprawdę chapeau bas za pomysł na zbrodnię.
Nie ukrywam, że
bardzo lubię kryminały Zygmunta Miłoszewskiego. Język jego powieści jest
językiem inteligenta z domieszką cynizmu i sarkazmu. Między opisami kolejnej
zbrodni wyśmiewa głupotę, zacofanie czy brak zainteresowań tym, co dzieje się
na świecie. Zdarza się, że mnie to irytuje, ponieważ zbrodnia jest tak wciągająca,
że natychmiast chcę znać odpowiedź na najważniejsze pytanie, KTO ZABIŁ?! A
dywagacje natury politycznej lub światopoglądowej w tym momencie zupełnie mnie
nie interesują.
Tym razem
prokurator Szacki pracuje w Olsztynie. Nie mam pojęcia, dlaczego to miasto
zostało przedstawione w charakterze sfrustrowanej pipidówki, w której w dodatku
nieustannie pada deszcz. Na to pytanie niestety odpowiedzi brak.
W tle zbrodni
przewijają się problemy w stosunkach polsko-niemieckich. Zabawne dla mnie są opisy
tego, co pozostawili Niemcy, jako tych budowli, które zasługują na uwagę i
zachwyt, a te polskie pokazane zostały, jako szaro-bure kloce bez właściwych
rozwiązań architektonicznych.
Trup początkowo
wygląda Szackiemu na niegodny jego prokuratorskiej uwagi. Szybko jednak
przekonuje się, jak bardzo się myli i rozpoczyna fascynującą dla czytelnika
podróż po zakamarkach kryminalistyki, daktyloskopii oraz ludzkiej psychiki.
W Gniewie Szacki wydaje się być jeszcze
bardziej zmęczony, poirytowany i sfrustrowany życiem, niż wcześniej, ale zbrodnia,
z którą musi się zmierzyć, stawia go przed istotnym pytaniem na ile może sam
stać się złym człowiekiem.
Zakończenie
kompletnie mnie zaskoczyło. Jest trochę oderwane od fabuły. Jednocześnie budzi
ono dziwny niepokój czytelnika. Mimo, że autor tego kryminału ogłosił publicznie,
że to już koniec Szackiego to ja nie wierzę. I sądzę, że zakończenie jest
furtką do powrotu dla prokuratora Teodora Szackiego na kartach innej powieści.
Zygmunt
Miłoszewski – dziennikarz, recenzent gier komputerowych, pisarz. Autor kryminałów.
Debiutował na łamach tygodnika Polityka
opowiadaniem Historia Portfela (pod pseudonimem). Autor powieści : Domofon,
trylogii o prokuratorze Teodorze Szackim (
Uwikłanie, Ziarno prawdy, Gniew), napisał również baśń dla dzieci
Góry Żmijowe, za którą został nagrodzony wyróżnieniem w konkursie o Nagrodę literacką im.
Kornela Makuszyńskiego.
Komentarze
Prześlij komentarz