Powieść Przepisy na miłość i zbrodnię, autorstwa Sally Andrew, jest dla mnie niesamowitym zaskoczeniem literackim. Spodziewałam się typowej powieści obyczajowej, która raczej nie wzbudzi we mnie większego zachwytu.
A co otrzymałam?
Dostałam do rąk wyśmienicie napisaną historię. Opowieść o miłości i samotności. Historię mądrą i wrażliwą na ludzkie uczucia oraz na pragnienie bycia kochanym. Jednocześnie w fabułę wplecionych jest kilka interesujących wątków, które zgrabnie się ze sobą łączą.
Tannie Maria - główna bohaterka tej wciągającej i uroczej powieści - jest kobietą po przejściach, która prowadzi w lokalnej gazecie rubrykę z poradami nie tylko kulinarnymi. Owa rubryka jest początkiem drogi do nieoczekiwanych zdarzeń dla Marii i jej przyjaciółek.
Niespodziewanie Maria, Hattie i Jessie rozpoczynają prywatne śledztwo w sprawie morderstwa jednej z kobiet z ich miejscowości, która wcześniej listownie prosiła Marię o poradę. Muszę przyznać, że intryga kryminalna wpleciona między przepisy tannie Marii na smakowite potrawy, zaskoczyła mnie swoim zakończeniem.
Możecie mieć jednak z tą książką mały kłopot. Bardzo trudno jest czytać ją na …diecie. Opisy obfitych posiłków i kolejnych dań gotowanych przez Marię przyprawią Was o wielkie ssanie w żołądku.
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Otwarte za egzemplarz książki do recenzji.
PREMIERA KSIĄŻKI:
20.07.2016
Sally Andrew – jej debiut literacki Przepisy na
miłość i zbrodnię przetłumaczono już na kilkanaście języków.
Największy problem z czytaniem na diecie to jest przy "Rosole z kury domowej" Nataszy Sochy... ;D Książka wygląda zachęcająco - zapiszę sobie na mojej długiej liście do przeczytania... ;)
OdpowiedzUsuńTa powieść wygląda interesująco, ale nie jestem pewna, czy skuszę się na kolejną powieść obyczajową, bo ostatnio zaczytuję się głównie w fantastyce ;).
OdpowiedzUsuńW takim razie za kilka dni pojawi się tu recenzja książki,która przypadnie Ci do gustu,Olu :)
OdpowiedzUsuńPolecasz "Rosół z kury domowej?" :)
OdpowiedzUsuń