Balsamiarka
Izabeli Kawczyńskiej to opowieść o młodej dziewczynie, której życie to
jedno wielkie pasmo nieszczęść. Główna bohaterka dorasta w domu bez miłości i
poczucia bezpieczeństwa. Nie zna ciepła, miłości i stabilizacji.
Mimo to
zachowuje w sobie siłę, potrafi myśleć, żyć samodzielnie i na swój sposób
cieszyć się życiem. Choć wchodzi w dorosłe życie okaleczona, stara się dla
siebie o coś więcej. Ujmujące jest jej poczucie humoru, takie mimo wszystko.
Bardzo podoba mi się sarkazm i ironia w jej wykonaniu.
Lubię jej bycie
na przekór. Życie na przekór przyjętym normom i konwenansom, choć współczuję
spotykania na swojej drodze psychicznych popaprańców wszelkiej maści. Główna
bohaterka sama jest dosyć mocno „skrzywiona”, ale wydaje się, że dzięki swojej
wiedzy, uporowi i umiejętności wyciągania wniosków potrafi okiełznać swoją
autodestrukcję i czuć się szczęśliwą w swoim nieszczęściu.
Generalnie ta
książka, to nagromadzenie dziwactw, życiowego brudu i smrodu we wszelkiej
możliwej postaci. Balsamiarka jest aż
czarna i lepka od wrogiej, ciemnej strony ludzkiego żywota, ale też nie
pozbawiona realizmu i spojrzenia na świat z przysłowiową ikrą. Dla bohaterki
nie ma tematu tabu. Do każdego problemu odnosi się szczerze i bezkompromisowo, i
to mi się w niej podoba.
Czytając Balsamiarkę czuć było przesyt czarna
stroną życia i ludzkiej egzystencji. Za dużo było psychicznych odchyleń od
normy. Z drugiej strony, jeśli się nad tym zastanowić, to ludzkie życie jest
dosyć smutne. Niemniej jednak, śmierć czająca się wszędzie może być trochę
przytłaczająca, ale też fascynująca, w sensie tego, co robi się z ciałem
zmarłego po śmierci, a dokładniej jak się go bada i przygotowuje do pochówku.
Fragmenty o „pracy nad ciałem” wydały mi się bardzo interesujące.
Izabela
Kawczyńska zaistniała wcześniej, jako autorka krótkich form literackich oraz poetka.
Balsamiarka jest jej debiutem
prozatorskim, mrocznym, chwilami dziwnym, co ważne szczerym do bólu i nie pozbawionym dowcipu. Stanowi miłą odmianę dla wszechogarniających świat lukrowanych historyjek o radości naszego życia.
Izabela Kawczyńska – pisarka i poetka. Debiutowała
opowiadaniem w „Odrze”. Wydała kilka tomików wierszy. Balsamiarka jest jej debiutem prozatorskim.
Chyba muszę zapoznać się z tą pozycją, brzmi niezwykle interesująco. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze prozy tej autorki, ale chętnie poznam jej książkę.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, to ciekawa książka, tym bardziej, że po opisie na okładce spodziewałam się bardziej "kolorowej historii" a tu niespodzianka.
OdpowiedzUsuń