Przejdź do głównej zawartości

Lucynka, Macoszka i ja - Martin Reiner

Po raz kolejny Wydawnictwo Stara Szkoła raczy polskiego czytelnika wyśmienitą porcją twórczości zza naszej południowej granicy. I kolejny już raz jest to błyskotliwa pozycja wydawnicza, która zadowoli najbardziej wymagające gusta czytelnicze.

Mowa tu o intrygującej i wielowymiarowej prozie Martina Reinera, Lucynka, Macoszka i ja. Ta powieść, to kolejna po Ostatniej arystokratce, próbka czeskiej kultury na wysokim poziomie oddana w ręce polskiego czytelnika. Tym razem jest to podróż do głębi ludzkich myśli. Autor zabiera nas na wędrówkę w świat Tomasza- brneńskiego listonosza, którego historia życia wciąga nas bez reszty.


Jego los jest przykładem splotu niespodziewanych wydarzeń, które odcisną głębokie piętno na jego życiu. W wyniku przypadku Tomasz zostaje postawiony w sytuacji, której nie planował. Niespodziewanie dla samego siebie zgłębia historię życia tajemniczego Macoszki, który z obojętnej mu postaci świata literackiego staje się nierozerwalną częścią życia brneńskiego listonosza. Prosty obywatel Czechosłowacji zostaje ekspertem od twórczości czeskiego, zepchniętego na margines literatury, poety Jerzego Macoszki.

Wraz z Macoszką w życiu Tomasza pojawiają się inne, nieznane mu dotąd postaci. Część z nich zatrzymuje się w jego otoczeniu na dłużej, część pojawia się, by za chwilę zniknąć z życia Tomasza na zawsze. Jego życie staje się rzeką nieplanowanych wydarzeń, na które Tomasz nie ma żadnego wpływu. Z niewiadomych dla siebie przyczyn poddaje się losowi, co daje nieoczekiwane i zaskakujące rezultaty dla obu stron.

Reiner powoli i stopniowo odkrywa przed czytelnikiem zawiłości ludzkiego życia, prowadzi czytelnika za rękę po zakamarkach ludzkiej duszy i umysłu. Po mistrzowsku operując słowem i konwencją, karmi czytelnika wieloznaczną i wielowymiarową prozą na wysokim poziomie. W subtelny i wprawny sposób snuje opowieść o nierozwiązanej zagadce jaką jest tajemnica ludzkiego losu. Wraz z nami toczy rozważania na temat skrytości naszych myśli. W zaczarowany sposób mówi nam -ustami Tomasza - o miłości, jej sile, oraz kształtowi w jaki potrafi zamieniać się ów stan. Jednak miłość nie jest tu wszystkim, co modeluje nasze życie. Innym, równie istotnym elementem jest przeszłość, która nierozerwalnie łączy się z teraźniejszością, oraz przyszłością. Jedno nie istnieje bez drugiego.

Do samego końca czytelnik snuje domysły na temat losów Macoszki i Tomasza. Czy Tomasz odkrył tajemnice czechosłowackiego poety i sam odnalazł własne szczęście? Odpowiedź jest tak zbudowana jak skonstruowane są losy człowieka.






Martin Reiner-  czeski, pisarz, poeta i wydawca. Badacz twórczości czeskiego poety  Ivana Blatnego. Laureat prestiżowych nagród literackich.  Autor powieści Lucynka, Macoszka i ja. W 2016 roku ukaże się jego powieść: Poeta. Powieść o Ivanie Blatnym.

Komentarze

  1. Czyli odpowiedź jest pewnie mocno nieprzewidywalna? Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedź jest ważna jak cała książka.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

BONY PREZENTOWE - PRAKTYCZNY PRZEWODNIK - aktualizacja 2020!

źródło: google Na myśl o prezentach robi Ci się słabo? Czy bony prezentowe to idealne rozwiązanie Twojego problemu? Są neutralnym prezentem dla każdego, na dodatek na każdą kieszeń i każdą okazję, ale UWAGA! Bony znajdujące się w ofercie księgarń, działających na polskim rynku, mają różne formy, różne wartości i różnią się sposobem zakupu oraz użycia! O wszystkich PUŁAPKACH bonów prezentowych przeczytacie w tym poście.

Tatuażysta z Auschwitz - Heather Morris

Wydawnictwo Marginesy „Tatuażysta z Auschwitz „to kolejna pozycja, po którą zdecydowałam się sięgnąć a potem opisać na blogu.  Przyznam się Wam szczerze, że długo zastanawiałam się czy warto tej książce poświęcić czas. Od jakiegoś czasu panuje moda na książki typu prawdziwe historie. Nie tylko za granicą, ale także i w Polsce.

Jeszcze się kiedyś spotkamy - Magdalena Witkiewicz

  O Magdalenie Witkiewicz usłyszałam już na samym początku prowadzenia bloga. Moja droga do zapoznania się z twórczością Magdaleny Witkiewicz była długa i dosyć kręta. Pólka z napisem „Literatura obyczajowa” zwykle jest przeze mnie omijana. Po roku pandemii poczułam, że pora zbliżyć się do tej półeczki. Potrzebowałam książki, która pomoże mi się odprężyć po bardzo trudnym i stresującym roku w moim życiu zawodowym.