Hogarth Shakespeare project to nowatorski pomysł brytyjskiego wydawcy Hogarth Press. Popularnym i uznanym na świecie pisarzom zaproponowano napisanie na nowo, w odświeżonych i współczesnych wersjach, najbardziej znanych utworów Williama Szekspira. A wszystko to, z okazji czterechsetnej rocznicy śmierci wielkiego, angielskiego dramaturga.
W Polsce przedsięwzięcie nosi nazwę Projekt Szekspir. Do udziału zaproszono miedzy innymi Jo Nesbø czy Gillian Flynn. Serię powieści rozpoczyna Zimowa opowieść. Przepaść czasu autorstwa Jeanette Winterson.
Winterson, autorka takich książek jak: „Namiętność” czy „Nie tylko pomarańcze”, pisarka uważana za jedną z najważniejszych przedstawicielek nurtu feministycznego w świecie literatury, napisała powieść, która u mnie spowodowała powstanie endorfinowej bomby. Myślę, że Mistrzowi by się spodobało. Co więcej - byłby zachwycony.
Jego Zimowa opowieść jest jedną z tak zwanych sztuk problemowych, której gatunek ciężko określić. Spotkałam się z określeniem, że jego historia była tragikomedią. Bliższa jestem opinii, że jest to romans z elementami tragedii.
Jeanette Winterson stanęła przed trudnym zadaniem połączenia przeszłości z teraźniejszością. Pisarce udało się osiągnąć doskonałą harmonię pomiędzy uniwersalnymi prawdami pobrzmiewającymi w oryginale Szekspira, a współczesną opowieścią o rodzinie, uczuciach i namiętnościach. Powieść została napisana z wielkim kunsztem. Pełna jest emocji i dramatów.
Zimowa opowieść. Przepaść czasu to mroczna, twarda, pełna języka ulicy, ale jednocześnie na wskroś prawdziwa historia Leo i jego rodziny. W jego małżeństwie trwa kryzys, a na dodatek jego żona spodziewa się dziecka swojego kochanka. Uniwersalna historia o uczuciach i o tym, jak reagujemy targani emocjami. Bohaterowie to ludzie z krwi i kości, ich cechy charakteru są przyporządkowane identycznie, jak w sztuce Szekspira. Jednak, wydźwięk powieści jest całkowicie współczesny. Choć może warto się zastanowić, czy odpowiedź nie leży gdzie indziej?
Może jest ona tak banalna, że aż trudno ją dostrzec? Zmienia się świat, następuje rozwój i postęp, nowe porządki, nurty literackie, zmieniają się granice państw, ale człowiek pozostaje wciąż ten sam. Tak samo zapiekły w swoich uczuciach i emocjach, że jego postępowanie właściwie nie zmienia się na przestrzeni lat.
Bardzo dziękuję Regałowi Nowości za egzemplarz recenzencki książki.
Jeanette Winterson – uznana brytyjska pisarka. Autorka
takich książek jak: 42 Listy Miłosne,
Brzemię, Dom na krańcu czasu, Dyskretne symetrie, Kamienni
bogowie, Namiętność,
Nie tylko pomarańcze..., O sztuce, Płeć wiśni.
Coś o niej słyszałam, ale nadal nie jestem do niej całkowicie przekonana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
http://tylkomagiaslowa.blogspot.com/
Ja też nie byłam przekonana. Bałam się rozczarowania, a tu proszę :)
UsuńJestem w trakcie czytania i widzę, że Winterson całkiem nieźle sobie poradziła ;) Co więcej - jestem ciekawa innych jej książek, bo przyznam, że to moje pierwsze zetknięcie z tą pisarką. A brać się za Szekspira - nie lada wyzwanie :)
OdpowiedzUsuńI tak odnośnie do treści książki -- to w zasadzie MiMi nie spodziewała się dziecka kochanka, to wszystko powstało w chorym umyśle Lea :)
UsuńJa bym powiedziała, że to nie jest do końca wyjaśnione.
UsuńA to ja przyznam, że odczytałam to zupełnie inaczej ;) W "Balladzie zimowej" miałam swego czasu niezłą rozkminę nad tym wątkiem, ale u Winterson wydało mi się to oczywiste. Ale, właśnie, jeśli nie jest to do końca wyjaśnione, to trochę na wyrost jest stwierdzenie, że to było dziecko kochanka :)
UsuńMnie się wydaje,że jest:) Choć to poplątane.
Usuń