Przejdź do głównej zawartości

Zawsze nie ma nigdy - Ewelina Pietrowiak, Jerzy Pilch

Zawsze nie ma nigdy to najnowsza propozycja czytelnicza, która ukazała się nakładem Wydawnictwa Literackiego. Jest to zapis rozmów, jakie na przełomie kilku miesięcy, odbyli ze sobą reżyser teatralna Ewelina Pietrowiak i pisarz Jerzy Pilch.


JAK RÓWNY Z RÓWNYM
Ewelina Pietrowiak bardzo zręcznie kierowała rozmową. Dzięki jej staraniom i umiejętności zadawania wartościowych pytań, powstała wielowątkowa, barwna, czasem gorzka, częściej wesoła, rozmowa dwójki interesujących, i co ważne, szanujących się ludzi. Udało jej się, nie tylko dowiedzieć czegoś więcej o dzieciństwie i krewnych Jerzego Pilcha, ale i zapytać o studia, przyjaźnie, przeszłość oraz sukcesy i porażki w sferze zawodowej. Całość pełna jest dygresji, wspomnień, pewnego rodzaju zadumy nad ludzkim życiem. Wiele w niej autoironii, dystansu do siebie i innych.

PISARZ – JERZY PILCH
Prozaik bez cienia fałszywej skromności opowiada o swoich fascynacjach literackich, o drodze do sukcesu, czy pracy nad własnym warsztatem. Dzieli się przemyśleniami o tym, co trzeba w sobie mieć, by odnieść sukces w świecie literatury. Opowiada o etapach tworzenia przez siebie utworu, o tym, gdzie szuka inspiracji, co napędza go do pisania. Przy tym ujawnia się ogromny dystans Jerzego Pilcha do własnej twórczości oraz świadomość własnego talentu. I tego, co sam może z tym talentem uczynić, bądź nie.

ŁUT SZCZĘŚCIA
Bez wątpienia ważnym etapem, w zawodowym życiu, Jerzego Pilcha była praca felietonisty w „Tygodniku Powszechnym”. Kiedy pisarz rozpoczynał tam pracę, w redakcji wciąż królował Jerzy Turowicz, a jego współpracownikami były najznamienitsze nazwiska związane z kulturą i literaturą, pod Wawelem. Anegdoty z życia redakcji bawią do łez. Pozwalają spojrzeć na minione czasy z nutą nostalgii, ale też z pewną zazdrością, że Jerzy Pilch mógł w tym wszystkim uczestniczyć. Po „Tygodniku Powszechnym” przyszedł czas na wielkie zmiany, a mianowicie na przeprowadzkę do stolicy i współpracę z redakcją „Polityki”. A to już zupełnie inna historia.

KRAKOWSKIE „SMACZKI”
Wspomnienia Jerzego Pilcha, i w ogóle lata, które pisarz spędził w Grodzie Kraka to najbardziej barwna, pełna żarcików i smaczków część tej rozmowy. Opowieści o tym, kto, u kogo bywał, kto kogo znał, i przede wszystkim, o czym, i w jaki sposób toczono rozmowy, daje czytelnikowi obraz barwnego zbiorowiska ludzi inteligentnych, niebywale oczytanych i rozdyskutowanych, a to w połączeniu z cechami osobowymi, jedyny w swoim rodzaju portret inteligenckiego Krakowa ostatnich piętnastu lat komunizmu oraz lat dziewięćdziesiątych.

PORTRET CZŁOWIEKA DOJRZAŁEGO
Z rozmów wyłania się człowiek, który w życiu doświadczył właściwie wszystkiego. Osobnik inteligentny, odrobinę zadumany. Mimo swoich przeżyć niezgorzkniały. Człowiek pełen dystansu do świata i samego siebie. Pewny tego, co jeszcze chce, bądź nie, otrzymać od życia. Jerzy Pilch jest sobą, nie kreuje swojego wizerunku. Nie koloryzuje, nie chce być celebrytą w żadnym wymiarze. Jedyne, co go interesuje to pisanie, ciekawa rozmowa. Ale na jego warunkach.



Dziękuję Regałowi Nowości i Wydawnictwu Literackiemu za egzemplarz książki do recenzji.






Ewelina Pietrowiak – reżyser teatralna i operowa, scenograf.

Jerzy Pilch- pisarz, dramaturg, autor scenariuszy do filmów: Spis Cudzołożnic i Żółty szalik.


Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

BONY PREZENTOWE - PRAKTYCZNY PRZEWODNIK - aktualizacja 2020!

źródło: google Na myśl o prezentach robi Ci się słabo? Czy bony prezentowe to idealne rozwiązanie Twojego problemu? Są neutralnym prezentem dla każdego, na dodatek na każdą kieszeń i każdą okazję, ale UWAGA! Bony znajdujące się w ofercie księgarń, działających na polskim rynku, mają różne formy, różne wartości i różnią się sposobem zakupu oraz użycia! O wszystkich PUŁAPKACH bonów prezentowych przeczytacie w tym poście.

Tatuażysta z Auschwitz - Heather Morris

Wydawnictwo Marginesy „Tatuażysta z Auschwitz „to kolejna pozycja, po którą zdecydowałam się sięgnąć a potem opisać na blogu.  Przyznam się Wam szczerze, że długo zastanawiałam się czy warto tej książce poświęcić czas. Od jakiegoś czasu panuje moda na książki typu prawdziwe historie. Nie tylko za granicą, ale także i w Polsce.

Jeszcze się kiedyś spotkamy - Magdalena Witkiewicz

  O Magdalenie Witkiewicz usłyszałam już na samym początku prowadzenia bloga. Moja droga do zapoznania się z twórczością Magdaleny Witkiewicz była długa i dosyć kręta. Pólka z napisem „Literatura obyczajowa” zwykle jest przeze mnie omijana. Po roku pandemii poczułam, że pora zbliżyć się do tej półeczki. Potrzebowałam książki, która pomoże mi się odprężyć po bardzo trudnym i stresującym roku w moim życiu zawodowym.