źródło: Książkowe Klimaty |
Drugi tom tak zwanej trylogii łemkowskiej bardzo mnie zaskoczył...
Po lekturze Carpathi byłam przekonana, że wiem czego mogę się spodziewać w kolejnym tomie.
Tymczasem to, co zaserwował mi autor jest niezmiernie trudne do opisania.
Lektura Entropii jest jak niesamowita i metafizyczna podróż wśród słów. Często chaotyczna i pełna bałaganu wędrówka po najdziwniejszych zakamarkach ludzkiego umysłu.
Szalony bieg za jednym z bohaterów pozbawił moje płuca powietrza. Na szczęście spójna i przemyślana narracja nie pozwoliła mi wypaść z rytmu. Kontynuowałam bezkresną i bezcielesną wędrówkę przez góry i doliny w poszukiwaniu pewnych postaci i słów.
W Entropi znajdziemy jeszcze więcej baśniowości, pewnego rodzaju mistyczności oraz ulotności, aniżeli w pierwszej części cyklu. To także interesujące rozważanie na temat zła i jego roli w historii i życiu każdego człowieka.
Maroš Krajňak - zawodowo zajmuje się marketingiem w
usługach telekomunikacyjnych. Mieszka w Bratysławie. Carpathia jest jego debiutem literackim. Wydał również Entropię oraz Informacię- pozostałe części trylogii łemkowskiej, które również
były nominowane do nagrody Anasoft Litera.
Ja nie miałam pojęcia czego się spodziewać, bo nie czytałam "Carpathii". "Entropia" rzeczywiście jest szalonym biegiem, ale pomimo całej tej dziwności czyta się ją zaskakująco dobrze:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że to powiedziałaś ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo oszczędna okładka, która może kryć coś naprawdę fajnego...
OdpowiedzUsuńO Łemkach bym poczytała. Nie wiedziałam, że taka trylogia powstała.
OdpowiedzUsuń