Miłość na Bali, to druga, po Okruchach raju, książka z serii „Azjatycka saga” autorstwa Tanyi Valko. Bohaterkami Miłości na Bali są, znane z „Arabskiej Sagi”, Dorota i Marysia. W Miłości na Bali poznajemy ich dalsze losy.
Zanim opowiem o samej książce zapraszam do przeczytania trzech odpowiedzi na zadane przeze mnie, Tanyi Valko, pytania. Bardzo dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za przekazanie pytań Autorce. Podziękowania kieruję, także, do Tanyi Valko za poświęcenie uwagi moim pytaniom.
Domowa Księgarnia : Jak Pani myśli, skąd bierze się, takie zachłyśnięcie atmosferą i życiem na Bali przez osoby wychowane w Kulturze Zachodu? Pewien rodzaj uproszczonego myślenia o tamtym rejonie świata? Mam głównie na myśli obcokrajowców, którzy jadą tam właściwie bez merytorycznego przygotowania, mając w głowie jedynie rajskie krajobrazy a przychylność tubylców wobec turystów biorą za stan faktyczny, zupełnie zapominając o ogromnych różnicach kulturowych.
Tanya Valko : Azja to inny świat, inna mentalność i kultura. Ich uśmiech na twarzy i uniżone ukłony bierzemy za służalczość, która przecież każdemu się podoba. Jednak za tą maską niejednokrotnie kryją się problemy, cierpienie i ból, którego oni nie ukazują światu.
DK : Jak dobrze przygotować się do wizyty na Bali? Od czego zacząć? Udajemy się, przecież nie tylko na plażę, ale i w podróż do świata innej kultury, wiary i mentalności.
T. V. : Przede wszystkim trzeba myśleć o zdrowiu i jeśli mamy słabą kondycję lub przewlekłe choć zaleczone choroby to nie pchajmy się do Azji, w której regionalnych zaraz jest całe mnóstwo. Należy też zastanowić się, czy tropikalny klimat jest dla nas do zniesienia.
DK : Jakich rad udzieliłaby Pani osobom planującym wyjazd w charakterze pracownika w tamtym rejonie świata? Czy uważa Pani, że wyjeżdżać tam nie powinny osoby bez przygotowania merytorycznego?
T. V. : Przede wszystkim trzeba przestudiować umowę o pracę z doradcą, który zna region i sytuację tam panującą. W umowie powinno się znaleźć wysokie ubezpieczenie zdrowotne, w tym ewakuacja medyczna za granicę oraz opłata za wynajem domu czy apartamentu, które są w Indonezji bardzo drogie. Jeśli jedziemy z rodziną, to musimy dostać ubezpieczenie również na nią i zwrot kosztów, przynajmniej częściowy, za międzynarodową szkolę dla dzieci, która kosztuje krocie. Można by tak wiele wymieniać. Najlepiej skontaktować się z kimś, kto tam już mieszka i np. pracuje w danej firmie.
Tanya Valko : Azja to inny świat, inna mentalność i kultura. Ich uśmiech na twarzy i uniżone ukłony bierzemy za służalczość, która przecież każdemu się podoba. Jednak za tą maską niejednokrotnie kryją się problemy, cierpienie i ból, którego oni nie ukazują światu.
DK : Jak dobrze przygotować się do wizyty na Bali? Od czego zacząć? Udajemy się, przecież nie tylko na plażę, ale i w podróż do świata innej kultury, wiary i mentalności.
T. V. : Przede wszystkim trzeba myśleć o zdrowiu i jeśli mamy słabą kondycję lub przewlekłe choć zaleczone choroby to nie pchajmy się do Azji, w której regionalnych zaraz jest całe mnóstwo. Należy też zastanowić się, czy tropikalny klimat jest dla nas do zniesienia.
DK : Jakich rad udzieliłaby Pani osobom planującym wyjazd w charakterze pracownika w tamtym rejonie świata? Czy uważa Pani, że wyjeżdżać tam nie powinny osoby bez przygotowania merytorycznego?
T. V. : Przede wszystkim trzeba przestudiować umowę o pracę z doradcą, który zna region i sytuację tam panującą. W umowie powinno się znaleźć wysokie ubezpieczenie zdrowotne, w tym ewakuacja medyczna za granicę oraz opłata za wynajem domu czy apartamentu, które są w Indonezji bardzo drogie. Jeśli jedziemy z rodziną, to musimy dostać ubezpieczenie również na nią i zwrot kosztów, przynajmniej częściowy, za międzynarodową szkolę dla dzieci, która kosztuje krocie. Można by tak wiele wymieniać. Najlepiej skontaktować się z kimś, kto tam już mieszka i np. pracuje w danej firmie.
Recenzja książki znajduje się tutaj, wkrótce pojawi się możliwość wygrania egzemplarza Miłości na Bali.
Komentarze
Prześlij komentarz