Dziedzictwo Krystyny Januszewskiej to piękne świadectwo tego, że bez przeszłości nie ma teraźniejszości. Teraźniejszości w sensie naszego przyjścia na świat, tego jak zostaliśmy ukształtowani, czy tego gdzie się obecnie znajdujemy. Uświadamia nam, że ta przeszłość ma niebagatelny wpływ na to, kim jesteśmy.
Historia rodziny Kuśmierczyków to nie tylko osobista historia autorki, ale i świadectwo życia ludzi pracy, dla których rola była jedynym sposobem na przeżycie. Dzieje tej rodziny to przykład życia polskich chłopów w pierwszej połowie dwudziestego wieku.
Krystyna Januszewska bez patosu, ale z dużym szacunkiem, przedstawia skomplikowaną rodzinną historię. Opisuje ludzi z krwi i kości, z ich wadami i zaletami. Stara się odtworzyć realia tamtego okresu. Czytając książkę czułam ekscytację z odkrywania zapomnianych kart historii.
Kuśmierczykowie żyją we wsi pod Kielcami. Żyją skromnie, ale uczciwie. Los nie szczędzi im dramatów i tragedii. Dzielą los tysiąca polskich chłopów tamtego okresu. Jednak wciąż tli się w nich nadzieja na lepsze jutro.
Życie tej chłopskiej rodziny to przykład życia prawego, poświęconego dla ciężkiej pracy, dla utrzymania i lepszego bytu rodziny. To także przykład tego, że niezależnie, gdzie się rodzimy, zawsze mamy ogromny wpływ na kształtowanie się naszego życia.
Książka jest napisana pięknym językiem. Każde słowo zostało tu starannie dobrane. Nie brak w niej melancholii i żalu, a nawet tęsknoty za czymś, czego już nie ma. Tytułowe dziedzictwo to piękne wspomnienia, zapachy, smaki i widoki, które wciąż istnieją wyłącznie dzięki ludzkiej pamięci.
Dziedzictwo to także dowód na to, że nieistotne jest skąd się wywodzimy. Ważne jest to, że przodkowie i wspomnienia dają nam życie, siłę i pewien bagaż wskazówek do kierowania własnym życiem.
Historia rodziny Kuśmierczyków to nie tylko osobista historia autorki, ale i świadectwo życia ludzi pracy, dla których rola była jedynym sposobem na przeżycie. Dzieje tej rodziny to przykład życia polskich chłopów w pierwszej połowie dwudziestego wieku.
Krystyna Januszewska bez patosu, ale z dużym szacunkiem, przedstawia skomplikowaną rodzinną historię. Opisuje ludzi z krwi i kości, z ich wadami i zaletami. Stara się odtworzyć realia tamtego okresu. Czytając książkę czułam ekscytację z odkrywania zapomnianych kart historii.
Kuśmierczykowie żyją we wsi pod Kielcami. Żyją skromnie, ale uczciwie. Los nie szczędzi im dramatów i tragedii. Dzielą los tysiąca polskich chłopów tamtego okresu. Jednak wciąż tli się w nich nadzieja na lepsze jutro.
Życie tej chłopskiej rodziny to przykład życia prawego, poświęconego dla ciężkiej pracy, dla utrzymania i lepszego bytu rodziny. To także przykład tego, że niezależnie, gdzie się rodzimy, zawsze mamy ogromny wpływ na kształtowanie się naszego życia.
Książka jest napisana pięknym językiem. Każde słowo zostało tu starannie dobrane. Nie brak w niej melancholii i żalu, a nawet tęsknoty za czymś, czego już nie ma. Tytułowe dziedzictwo to piękne wspomnienia, zapachy, smaki i widoki, które wciąż istnieją wyłącznie dzięki ludzkiej pamięci.
Dziedzictwo to także dowód na to, że nieistotne jest skąd się wywodzimy. Ważne jest to, że przodkowie i wspomnienia dają nam życie, siłę i pewien bagaż wskazówek do kierowania własnym życiem.
Bardzo dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka za egzemplarz recenzencki książki.
Krystyna Januszewska – z wykształcenia biolog, wydała
kilka opowiadań i sześć powieści: Przytulać
kamienie, Niebo ma kolor zielony,
Rozbitek@brzeg.pl, Ostatnia kwadra
księżyca, Dolina Motyli, Trzy światy, czyli Maryśka, Anioł i szalona Muneguita.
Laureatka wielu nagród i wyróżnień.
Historia rodzinna to jak najbardziej moje klimaty. Początek pasowałby właściwie do recenzowanej przeze mnie dzisiaj książki- przeszłość ma ogromny wpływ na teraźniejszość :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest na wysokim poziomie-polecam!
Usuń