Damy
Złotego Wieku to książka o życiu kobiet,
które na stałe zagościły w naszej historii, a swoje losy na zawsze połączyły z
potężnym rodem Jagiellonów. Bona Sforza, matka ostatniego z Jagiellonów, Elżbieta
i Katarzyna Habsburżanki, Barbara Radziwiłłówna, córki Zygmunta Starego i Bony,
to kobiety, które współtworzyły tragiczną
historię jednej z najpotężniejszych dynastii ówczesnej Europy.
To one skupiały
w sobie władzę nad ciągłością panowania Jagiellonów na polskim tronie, to ich
postaci rozpalały do czerwoności polityków, możnowładców i twórców epoki. To na
ich barki spadały najgorsze kalumnie i oskarżenia. O ile Bona Sforza mogła swoim
zachowaniem, zamiłowaniem do intryg i gry politycznej , przyczynić się do
panującej o niej opinii, to pozostałe damy opisane w książce są raczej ofiarami
swoich czasów.
Główną bohaterką
książki jest Bona Sforza, która jako uboga włoska księżniczka, stała się żoną
jednego z najpotężniejszych władców renesansowej Europy. Bona swój awans
społeczny zawdzięcza intrygom swojej matki oraz poczynaniom dyplomatycznym
dynastii Habsburgów. Pozycja Bony jako
królowej Polski wzrosła w momencie urodzenia następcy tronu, przyszłego króla
Zygmunta Augusta.
Jednak Sforza
była zbyt ambitna, by poprzestać na kwestiach związanych z rodzeniem i
wychowywaniem kolejnych książąt i księżniczek.
Przez lata w literaturze była oskarżana o małostkowy charakter,
zamiłowanie do trucia przeciwników politycznych i mieszania się w sprawy
należące do królewskich kompetencji.
Kamil Janicki
krok po kroku obala mity związane z osobą i poczynaniami Bony Sforzy. Pisze o
jej inteligencji, zmyśle politycznym i talencie do trudnej sztuki dyplomacji.
Przytacza mało znane fakty o talentach Bony do zarządzania. Wszystkie ziemie ,
które żona Zygmunta I Starego, otrzymała w swoje posiadanie, po kilkuletnim
okresie zarządzania, stawały się ziemiami nowoczesnymi, przynoszącymi dochód i
wzorowymi przykładami jak prowadzić politykę inwestycyjną, nawet na najgorszej
jakościowo ziemi w Królestwie.
Bez nieustępliwego,
często konfliktowego charakteru Bony, jej nienawiści do dynastii Habsburskiej
i świadomości, że Zygmunt Stary oraz
jego zaplecze polityczne popełnia błąd za błędem, nie byłoby późniejszych
wydarzeń składających się na powolny i tragiczny koniec dynastii Jagiellonów.
Nawet w chwili, kiedy musiała usunąć się w cień jako stara królowa, ustępując
miejsca kolejnym żonom swojego ukochanego syna, miała wpływ na przebieg
wydarzeń i stale starała się, by tego wpływu nie zostać pozbawioną za wszelką
cenę.
Jej synowe,
Elżbieta i Katarzyna Habsburżanki, nie miały siły intelektu starej królowej,
nie potrafiły zbudować swojego zaplecza politycznego, a nade wszystko nigdy nie zdobyły realnego wpływu
na poglądy prezentowane przez swojego
męża Zygmunta Augusta. Jedyną królową, która miała wpływ na syna Bony oraz na przebieg
wydarzeń miała Barbara Radziwiłłówna, ale nie stało się to z powodu jej walorów
umysłowych. Młody król po prostu Barbarę kochał, a u podłoża konfliktu leżało
pochodzenie Barbary, a nie jej wielkie osobiste ambicje.
Córki Bony zostały w tej książce potraktowane odrobinę
po macoszemu. Zwłaszcza trzy najmłodsze. Częściowo wynika to z tego, że
księżniczki prowadziły życie na uboczu dworskiego życia i poza świetnym urodzeniem nie odegrały większej
roli politycznej. Oczywiście, poza Anną Jagiellonką, która, jak wiemy, została później
polską Królową i jej najbardziej mi żal, bo jej życie i zmagania na arenie
politycznej można opisać o wiele szerzej. Była przecież inteligentną kobietą,
choć w życiu Bony była raczej zawadą, niż radością.
Damy Złotego Wieku to dobrze napisana pozycja
historyczna z elementami powieści. Nie została nadmiernie obciążona datami, ustępami
cytatów pochodzącymi ze źródeł epoki. Czytelnik mający ogólne lub mgliste pojęcie
o historii XVI wieku nie zostanie przytłoczony nadmiarem dat i fragmentów
źródeł. Dobrym dopełnieniem książki są fotografie i ryciny miejsc oraz postaci
opisywanych w książce.
Kamil Janicki – z wykształcenia historyk, redaktor
naczelny portalu ciekawostkihistoryczne.pl. Autor Upadłych
Dam II Rzeczpospolitej i Pierwszych
Dam II Rzeczpospolitej.
Komentarze
Prześlij komentarz