Przyznam, że z ogromną rezerwą podchodzę do
książek typu saga rodzinna. Nie da się nie zauważyć, że w książkach tego
rodzaju pomysły na fabułę i podobne wątki zaczynają się powtarza, mieszać ze
sobą i w dziwnym kierunku ewoluować poprzez dodanie nowych elementów, co dało
już niestety kilka czytelniczych gniotów.
Bohaterem zbiorowym
sagi jest rodzina Winnych. W tomie pierwszym poznajemy ich tuż przed wybuchem
Pierwszej Wojny Światowej, a żegnamy w momencie wybuchu kolejnej. Obserwujemy
ich radości i troski w okresie dwudziestolecia międzywojennego.
Jak się domyślam
nazwisko rodowe możemy interpretować dwojako. Z jednej stronny Winni są winni czegoś, co
popełnili, a z drugiej strony ich nazwisko daje przestrzeń do posądzania ich
jako winnych przez osoby z poza rodziny.
Ałbena Grabowska
postanowiła umieścić akcję swojej powieści na wsi, co bardzo mnie cieszy, bo
pokazuje życie chłopskiej rodziny w bardziej współczesnym, ale też mniej ludycznym
świetle, niż można sobie wyobrażać. Członkowie rodziny Winnych to w dużej
mierze osoby przyzwoite, pracowite, kochające swoją ziemię i dbające o rodzinę.
Bohaterowie sagi splątani są silną rodzinna więzią, której nie są wstanie
zniszczyć okoliczności historyczne, jakie raz po raz wkradają się do
bezpiecznego i szczęśliwego świata rodziny Winnych.
Winni, jak
tysiące ludzi w okresie Pierwszej Wojny Światowej doświadczają głodu, epidemii
hiszpanki i śmierci, która nie omija i ich domu. Jednak nie poddają się
przeciwnościom losu i starają się żyć jak najlepiej, i najnormalniej jak tylko
jest to możliwe.
Na pierwszy plan
rodziny Winnych wypchnięte zostały kobiety. Nestorką rodu jest Bronisława,
która stara się trzymać w garści całą rodzinę i naprowadzać poszczególnych jej
członków na właściwe ścieżki życia. Bronisława jest pracowita, odważna i kocha
książki. Życie nie pozwoliło jej spełnić marzenia o kształceniu się, więc
przeniosła te pragnienia na synów, a następnie na swoje wnuki. Jej marzenia są
jednak realizowane w największym stopniu w osobach sióstr bliźniaczek- Marii
i Anny, które są przykładem awansu społecznego poprzez zdobycie wykształcenia.
Oczywiście nie stało by się tak, gdyby nie pomoc kogoś bardziej zamożnego i
obytego w świecie. Mimo awansu społecznego dziewczęta pozostają tym kim były. Są wciąż skromne i życzliwe. Anna zostaje nauczycielką, o czym zawsze marzy, a
Maria zakłada rodzinę. Generalnie kobiety z rodu Winnych sprawiają wrażenie
mądrzejszych i silniejszych od męskich członków rodziny. To na ich sile i
odwadze opiera się byt oraz istnienie całej rodziny.
Wątek miłosny
stanowi ważną część tomu pierwszego. Mowa jest o miłości romantycznej, silnej
i gorącej, ale czy trwałej? Na pewno
pełnej cierpienia i rozpaczy. Na pewno wątek ten nie wpada we łzawe i ckliwe
tony, stara się wybrzmieć również jako wątek o ludzkich namiętnościach i
życiowych błędach, których konsekwencje są ponoszone przez bardzo długie lata.
Książkę czyta
się z przyjemnością. Język opisu jest bardzo plastyczny i dzięki temu zaczynamy
sobie wyobrażać jak wyglądali poszczególni członkowie rodziny. Czytelnik czuje
się bliżej swoich bohaterów. Z przyjemnością sięgnę po kolejny tom sagi, oby
nie okazał się dla mnie rozczarowaniem.
czekam na lekturę z zapartym tchem, bardzo lubię sagi, ale rozsądnie je sobie dawkuję ;) Może to klucz do sukcesu? ;)
OdpowiedzUsuńBardzo możliwe;) Do mnie już uśmiecha się z półki drugi tom :)
OdpowiedzUsuń