Mijający rok był bardzo pracowity. Blog powstawał, zmieniał się i szukał swojego właściwego toru. To poszukiwanie wciąż trwa.
Bardzo cieszy mnie fakt, że tak wielu ludzi tu zagląda. Chciałabym, żeby stałe grono odbiorców wciąż się powiększało.
Żałuję, że w 2015 roku zabrakło mi odwagi, by zrealizować kilka spraw. Żałuję, że w tak małym zakresie zajęłam się książkami z kategorii „niszowe”. Zwyciężył strach, że nikt nie będzie tu zaglądał. Żałuję, że nie zapytałam o współpracę recenzencką dwóch małych, ale szalenie ciekawych w swojej ofercie, wydawnictw. Zamierzam naprawić ten błąd.
Zamierzam rozwinąć bajkową stronę Domowej Księgarni. Do tej pory sądziłam, że nie potrafię dobrze pisać o literaturze dziecięcej, ale Wasz odzew na recenzję ”Stu bajek” Jana Brzechwy przeszedł moje najśmielsze oczekiwania!
Żałuję kilku nieprzeczytanych książek. Nieprzeczytanych z różnych powodów. W kolejnym roku z pewnością do nich wrócę.
Dziękuję Autorom recenzowanych przeze mnie książek za wszystkie słowa podziękowania oraz wszelkie uwagi z ich strony. Wasze słowa są dla mnie bardzo cenne.
Dziękuję Wszystkim, którzy wspierają mnie w blogowej działalności. Motywują mnie swoją krytyką do pracy i czytają. I na dodatek - czasami chwalą. :-)
Koniec roku to idealny czas na podsumowania. Na blogu znalazło się ponad sto dwadzieścia recenzji książek z wielu kategorii. Kilka z nich zachwyciło mnie szczególnie i głęboko zapadło w pamięć.
Chciałabym przypomnieć Wam kilka tytułów, które, jeśli ktoś jeszcze po nie nie sięgnął, warto przeczytać lub polecić znajomym (np. podrzucając link do tego postu). Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że moje zainteresowania są dosyć specyficzne i nie wszystkim zachwalane przeze mnie książki mogą przypaść do gustu. Ale zachęcam, by czasem, mimo wątpliwości, sięgnąć po jakiś tytuł, a nuż okaże się dla Was ogromnym zaskoczeniem!
Dodam również, że ”knuję” jeszcze kilka „wspaniałości” przeznaczonych na kolejny rok, ale na razie będzie to moja słodka tajemnica :-)
Nim w drugiej części postu przypomnę Wam o kilku najciekawszych pozycjach 2015 roku, chciałabym jeszcze bardzo serdecznie podziękować i wyrazić nadzieję na dalszą owocną współpracę oraz wspaniałe książki z następującymi podmiotami: Regał Nowości, Wydawnictwo Stara Szkoła, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Wydawnictwa Videograf, Wydawnictwo Czwarta Strona, SIW Znak, Wydawnictwo Sine Qua Non. Mam również nadzieję, że moja współpraca recenzencka powiększy się jeszcze o inne podmioty wydawnicze :-) Rozwoju nigdy dość!
Na zakończenie zachęcam Was do sięgnięcia po następujące tytuły:
Dziedzictwo - Krystyna Januszewska - historia rodziny Kuśmierczyków to nie tylko osobista historia autorki, ale i świadectwo życia ludzi pracy, dla których rola była jedynym sposobem na przeżycie. Dzieje tej rodziny to przykład życia polskich chłopów w pierwszej połowie dwudziestego wieku. Piękne świadectwo tego, że bez przeszłości nie ma teraźniejszości. Pełna recenzja tutaj.
Ekożona - Michal Viewegh - porusza ważne tematy związane z formą, jaką przybiera rodzina i związek małżeński w dzisiejszym świecie. Kontrastując swoich bohaterów w dowcipny i ironiczny sposób pokazuje różnice w sposobie postrzegania świata u mężczyzn i u kobiet. Zmusza nas do zastanowienia się nad współczesnym kształtem rodziny, domowego ogniska i związku. Pełna recenzja tutaj.
Napój miłosny – Eric – Emmanuel Schmitt - wciągające i przykuwające uwagę studium nad ludzkimi uczuciami. Co jest ważniejsze miłość czy przyjaźń? Gdzie jest granica pomiędzy miłością a pożądaniem? Kiedy miłość jest pożądaniem a pożądanie miłością? Pełna recenzja tutaj.
Ostatnia arystokratka - Evžen Boček - Ostatnia arystokratka to zbiór zabawnych sytuacji i ironicznych wypowiedzi podlanych obficie sosem absurdu. Autor wykazał się niemałą błyskotliwością w tworzeniu tak różnej, przezabawnej i w pewnym sensie genialnej plejady postaci. Pełna recenzja tutaj.
Stulecie Winnych – Ałbena Grabowska - przyznam, że z ogromną rezerwą podchodzę do książek typu saga rodzinna. Nie da się nie zauważyć, że w książkach tego rodzaju pomysły na fabułę i podobne wątki zaczynają się powtarzać, mieszać ze sobą i w dziwnym kierunku ewoluować poprzez dodanie nowych elementów, co dało już niestety kilka czytelniczych gniotów. W przypadku tej książki jest zupełnie inaczej. Pełna recenzja tutaj.
Króliki Pana Boga - Grzegorz Kozera - losy ludzi, którzy przeżyli zawieruchę wojenną to temat niełatwy do opowiedzenia i bardzo zawiły. Ból i cierpienie wypełniają każdą kolejną kartę tej książki. Jednak, gdzieś między słowami padającymi w książce ukrywa się mała iskierka nadziei. Pełna recenzja tutaj.
Lucynka, Macoszka i ja - Martin Reiner - Reiner powoli i stopniowo odkrywa przed czytelnikiem zawiłości ludzkiego życia, prowadzi czytelnika za rękę po zakamarkach ludzkiej duszy i umysłu. Po mistrzowsku operując słowem i konwencją, karmi czytelnika wieloznaczną i wielowymiarową prozą na wysokim poziomie. W subtelny i wprawny sposób snuje opowieść o nierozwiązanej zagadce, jaką jest tajemnica ludzkiego losu. Pełna recenzja tutaj.
Miraże – Sylwia Zientek - bohaterowie książki są sobą zafascynowani, łączą ich pasje, miłość do poezji i zachłanność na życie, na zmianę, na nowość, na emocje. Różni pochodzenie i zasób portfela. Nie przeszkadza im to jednak w snuciu wspólnych marzeń i planów, i dzieleniu wspólnych emocji. Pełna recenzja tutaj.
Zaginięcie - Remigiusz Mróz - Zaginięcie to przemyślanie skonstruowana fabuła, w której wszystko zostało dopracowane w najdrobniejszych szczegółach. Stertę pochwał przeczytacie tu .
Czternaście milimetrów życia - Natan Noraj - Czternaście milimetrów życia to intrygujący i wciągający kryminał pióra Natana Noraja. Ten debiut jest jak powiew świeżego powietrza, który nagle wtargnął do działu z książkami o tematyce kryminalnej. Więcej o książce.
Ostatnia wola - Joanna Szwechłowicz - wyśmienita lektura kryminalna w stylu retro. Wielbiciele stylu Agathy Christie znajdą w niej wszystko, co najlepsze w klasycznej powieści kryminalnej - grupę nietuzinkowych i odróżniających się od siebie bohaterów, z których każdy ma cos do ukrycia i kłamie jak potrafi najlepiej oraz tajemnicze zabójstwo. Pełna recenzja książki.
Zabij mnie, tato - Stefan Darda - ta książka to zupełnie nowy format w wykonaniu tego autora, który do tej pory pisywał powieści grozy, horrory i historie z siłami nadprzyrodzonymi w fabule. Tym razem mamy do czynienia z thrillerem z głęboko zarysowanym tłem społecznym i obyczajowym. Recenzja książki.
Zielona wyspa - Igor Ostachowicz - Ostachowicz w błyskotliwy, intrygujący i wieloznaczny sposób pisze o zakamarkach ludzkiej psychiki. Pokazuje czytelnikowi, że nasza psychika jest na tyle elastyczna i niezbadana, że jest zdolna do wszystkiego i przy korzystnych dla siebie warunkach może ewoluować w zaskakującym kierunku. Recenzja książki.
Życzę Ci, aby wszystkie Twoje plany się ziściły. Trzeba próbować!
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję. Trzeba wytrwale pracować.
UsuńNie żałuj, nie warto! ;) Ściskam Sylwestrowo i z przyjemnością skorzystam z listy książek, które polecasz, bo nie czytałam ani jednej z nich :)
OdpowiedzUsuńŻałuję w sensie motywacyjnym :)
UsuńŻadnej z tych książek nie czytałam, ale "Ekożona" wydaje się obiecująca :)
OdpowiedzUsuńProszę napisać po lekturze o swoich wrażeniach :)
Usuń